Recenzje przy espresso

„KOSZTY ŻYCIA” DEBORAH LEVY

To, co teraz czytasz, powstaje z kosztów życia i za pomocą cyfrowego atramentu – Pisze Deborah Levy w swej najnowszej książce, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Czarne. Czym jest więc lektura tej brytyjskiej pisarki? Co nam przekazuje? Czym ubogaca nasze życie?

Koszty życia są niebanalne. Wprowadzają w świat poszukiwań. Stawiają nas obok narratorki, by razem z nią przemierzyć kilometry w poszukiwaniu autorki. Ona jest. Żyje, jak każdy z nas ze swoimi słabościami, problemami czy radościami. Smutek dnia czy uśmiech losu jest przez nią zauważany i rozważany. Ale nie spodziewajcie się nudnych rozważań i użalania nad sobą. O nie! Tutaj mamy obserwację, drobiazgowe śledzenie zmian codziennej egzystencji, na które wpływ ma przeszłość. Autorka nie boi się podążać w najdalsze dni swojej historii, by spojrzeć na nie z perspektywy czasu. Co ciekawe, zabiera swojego czytelnika w tą machinę osi czasowej oraz miejscowej. Raz jesteśmy w Republice Południowej Afryki, by za chwilę znaleźć się w Wielkiej Brytanii, a może we Francji? Wędrujemy razem z jej spakowanym światem. Stajemy się jej obserwatorem, tak jak ona została obserwatorką swojej egzystencji. Odpowiadamy na jej pytania, wsłuchujemy się w jej słowa, niejednokrotnie pragniemy ją poprowadzić.

Levy sprawnie porusza się w karuzeli swego istnienia i potrafi z łatwością przelać ją na karty powieści. Żongluje słowami, cytatami, obrazami. Robi to z niezwykle przystępnym stylu. Wielokrotnie cytuje swoich ulubionych pisarzy. Wielokrotnie nawiązuje do malarstwa.

Delikatne zimowe kwiaty na jej straganie sprawiły, że pomyślałam o artystce Georgii O’Keeffe oraz o sposobie, w jaki namalowała kwiaty. Jakby każdy z nich przedstawiała nam pierwszy raz.

Znajdziemy u niej także Chopina, którego zdajemy się wręcz słyszeć. Dlaczego ten twórca? Już na początku powieści znajdziecie odpowiedź, ale… to nie będzie koniec.

Ta lektura staje się sentymentalną podrożą do istoty twórczości. Nie tylko samej autorki, ale chyba i innych, którzy przemierzyli podobna drogę. Deborah Levy jest szczera – właśnie tą prawdziwością zdobywa serce czytelnika. Nie próbuje niczego ubarwiać, tylko staje z otwartymi dłońmi oraz duszą. Mamy wrażenie, jakby całe swoje życie spisała w tej jednej książce.  I może właśnie tak jest?

Podroż dopiero się zaczyna. Wyruszcie razem z nią. Na pewno nie zawiedzie Was czas spędzony z książką. To przygoda, która potrafi pokazać te wszelkie drobiny codzienności, które mają wpływa na życie… na wartościowe życie…


Za książkę dziękujemy Wydawnictwu CZARNE

error: Content is protected !!