Recenzje przy espresso

FLORENCJA – MIASTO, W KTÓRYM NARODZIŁ SIĘ RENESANS.

Ludzie tworzą miasta. Są ich sercem i krwią. To od nich zależy, jak będą wyglądać i funkcjonować. Jedne bowiem trwają, inne upadają. Są takie, które zachwycają oraz inspirują lub też te, o których nie chce się wspominać. Powstają miasta – dzieła. Przestrzenie zapełnione sztuką, oddychające kulturą. Niewątpliwie jednym z takich klejnotów jest bohaterka książki Paul’a Strathern’a – Florencja. Od Dantego do Galileusza.

To niedoścignięty zabytek. Jej każdy poziom kolejnych etapów historii niejednokrotnie stawał się zalążkiem do powstania kolejnych dzieł: malarskich, architektonicznych, rzeźbiarskich, muzycznych, filmowych, literackich, naukowych etc.

Co takiego jest w toskańskiej oazie? Czym się wyróżnia? Na czym polega jej fonemem? Na te pytania próbuje odpowiedzieć autor publikacji. Jego wnikliwe dociekania oraz badania ukazują twarze miasta, które go ukształtowały. Są  to nazwiska kojarzone oraz bardzo dobrze znane. Postacie istniejące w naszej świadomości już od czasów szkoły podstawowej. To oni wpłynęli na Europę i świat. To od nich rozpoczął się renesans.

Zaczynamy więc wędrówkę od Dantego, Petrarki, Boccacia, poprzez Brunelleschiego, Donatella, Manettiego, Uccella, della Francesca, Toscanelliego, Albertiego, aż do Leonarda da Vinci, Machiavellego, Michała Anioła, Galileusza i oczywiście rodu Medyceuszy i to nie wszystko…

Autor świetnie prowadzi narrację. Jego wypowiedzi są bogate, pełne drobiazgowych informacji. Niczym renesansowy uczony ze szkiełkiem w dłoni śledzi oraz bada każdy ruch, zmiany, czyny. Historia przecież jest to niezwykle barwna i nasycona barwami wszystkich jej bohaterów. Przenikają się one wzajemnie tworząc mozaikę wydarzeń. Jedna rzecz wypływa z drugiej. Jedne działania uruchomiają za chwilę kolejne. Tutaj nie ma przypadku. Autor z niezwykłym swym talentem potrafi przedstawić dzieje miasta, które zrodziło odrodzenie na świecie.  Te wszelkie informacje nie są przy tym przytłaczające. Każda z postaci otrzymuje swoją przestrzeń. Biografie ukazują nie tylko rodzinne więzy, ale przede wszystkim dzieła przez nich stworzone oraz kręgi promieniowania. Co więcej, Strathern zauważa, jak te odkrycia, prace, wydarzenia wpłynęły na samą Florencję. Widzimy wręcz to przechodzenie i wzajemne uzupełniania.

Na uwagę zasługuje obiektywizm autora. Dokładnie jak naukowiec (sam nim jest) stawia tezę i ją bada. Szuka czynników świadczących o poparciu oraz wszystkich tych, które je wykluczają.

Już od samego początku książki wiemy, że to będzie historia, która daje czytelnikowi ogromne pole do swoich własnych przemyśleń i dalszych poszukiwań. Autor pyta i odpowiada. Rzeczowo, inteligentnie.

„…pojawiły się zwiastuny tego, co dziś określamy mianem renesansu. Czemu ta doniosła przemiana cywilizacji europejskiej rozpoczęła się właśnie w tym mieście? I czemu właśnie  w tym czasie?”

Tak czyta się tę książkę. Wolno, by przeanalizować każde zdanie. Najlepiej, jeśli macie przed oczami dzieła, o których pisarz wspomina. Najlepiej, jeśli już przeczytaliście prace, o których autor pisze. Wówczas to wszystkie te niezwykłe niuanse zgrabnie się połączą. Jak puzzle złożą się na całość  – na obraz Florencji.

Ale nie martwcie się, jeśli jesteście dopiero na początku drogi. Paul Strathern ma literacką intuicję pozwalającą przekazywać wiedzę w sposób logiczny. Dokładnie tak, by w odpowiednim czasie otrzymać stosowną dawkę wiadomości.

Czy muszę Was jeszcze zachęcać do przeczytania FLORENCJI. OD DANTEGO DO GALILEUSZA?

Chyba nie. To jest po prostu lektura obowiązkowa. Od tych właśnie bohaterów Europa wkroczyła w nowy etap swojego rozwoju, a świat zobaczył jej dokonania. Teraz Wy możecie w zaciszu swego domu zatopić się w te skarby.

Polecam:)


Za książkę dziękujemy Wydawnictwu HI:STORY, Wydawnictwu Otwarte.

error: Content is protected !!