
ROZMAWIAMY O TOSKANII Z PAWŁEM WIŚNIEWSKIM – AUTOREM KSIĄŻKI “TOSKANIA NIEZNANA”
Przenieśmy się trochę na południe. W miejsca, które urzekają swym pięknem i historią. W rejony, gdzie narodził się renesans, a dziś filmowcy z całego świata właśnie tam chcą nagrywać swoje obrazy.
W naszym premierowym wydaniu SZTUKI ZAPISANEJ temat Włoch był wiodącym. Rejon Florencji wybrzmiał wówczas silnie. Teraz wracamy do niej wraz z nowym przewodnikiem Pawła Wiśniewskiego, autora fanpage’a Toskania i Włochy, jakich nie znacie. Książka, którą trzymamy w dłoniach ukazuje miejsca pełne dzieł sztuki. Prace wielkich artystów, myśli uczonych, a przy tym przyroda i powietrze niosące zapachy Włoch. Porozmawiamy zatem o Toskanii. Co takiego w niej jest? Czym przyciąga turystów?


Książka Pana autorstwa przybliża nam świat Toskanii. Jednak oglądając profil, który prowadzi Pan na facebooku to cała Italia jest w zasięgu Pana zainteresowań. Dlaczego więc pomysł akurat na ten region? A może to początek i za jakiś czas ujrzymy następna część?
Wynikało to głównie z przyczyn rodzinnych – mieszkam trochę w Polsce a trochę we Włoszech. Oczywiście moje podróże i zainteresowania dotyczą też innych części Włoch i niewykluczone, że powstaną także inne książki opisujące inne regiony, ich historię, zabytki i ciekawostki. Ta część Europy ma bardzo ciekawą i długą historię, jest tutaj mnóstwo niesamowitych miejsc zarówno tych historycznych jak i przyrodniczych. Warto żeby czytelnik, który głębiej interesuje się rzeczywistością miał możliwość poznania tych faktów, bo jak wiadomo podróże kształcą czasami bardziej niż niejedna szkoła. Zobaczyć wytwory ludzkiej kultury na żywo, które mają setki, tysiące lat (jak w przypadku artefaktów etruskich) i świadomość, że przetrwały niejedno pokolenie to jedno z najbardziej fascynujących doświadczeń w życiu.
Z pozycji turysty i miłośnika Italii muszę przyznać, że książkę świetnie się czyta – jest bardzo klarowana. Dodatkowo umieszcza Pan dużo informacji można powiedzieć podstawowych: jak dojechać, gdzie jeść etc. Z założenia miał to być po prostu przewodnik dla polskiego turysty?
Z założenia i rozmów z wydawnictwem miała to być subiektywna książka o Toskanii. Jednocześnie miałem świadomość, że książka powinna zawierać także praktyczne informacje dla podróżnika, żeby miała szansę trafić do szerszego grona odbiorców. Ze względu na moje zainteresowania historią i odkrywania jej tajemnic, w ten sposób powstała treść która zarówno miała być przewodnikiem jak i miała głębiej zapoznać czytelników z historią opisywanych miejsc. Osobiście lubię wiedzieć więcej na temat miejsc, które odwiedzam co tworzy specyficzną więź między podróżnikiem a celem, który odwiedza. Podróż jest jak czytanie książki – jeśli potrafisz sobie wyobrazić historię z przeszłości, zobaczyć ludzi, którzy tworzyli tamtą rzeczywistość oznacza to, że podróż, tak jak książka, jest udana i będzie się ją wspominać jeszcze długi czas.
Smaki, kolory a może zapachy? Co kojarzy się Panu najbardziej z Włochami?
Zdecydowanie przede wszystkim zapachy, choć spektrum doświadczeń jest oczywiście połączeniem różnych wrażeń. Zapach przyrody w Toskanii o każdej porze roku, a nawet porze dnia to unikalne i niepowtarzalne połączenie zapachu ziemi, lasu, łąki, wiatru i morza. Ze względu na gorący klimat roślinność ma bardzo intensywny zapach i tworzy tutaj specyficzny mikroklimat, a jak wiadomo zapachy wpływają także na samopoczucie człowieka i jego nastrój, co znacząco wpływa na percepcję rzeczywistości. To jedna z tajemnic Toskanii dlaczego wielu ludzi tak chętnie tutaj przyjeżdża i świetnie się czuje. Wszystko to jest w doskonałej harmonii także z widokami (tymi także stworzonymi ręką człowieka – architektura, zabytki) a także smakami bo jakość żywności we Włoszech ciągle trzyma wysoki poziom – stwierdzenie, że religią dla Włochów jest jedzenie wcale nie jest przesadą ani bluźnierstwem – kto był to wie, że najczęstszym tematem rozmów tutaj jest…. co będzie dziś na obiad, kolację. Może to jest właśnie tajemnica włoskiej kuchni tak cenionej na całym świecie.
Co Pana zaskakiwało początkowo we Włoszech? Czy nadal czuje Pan dreszczyk emocji odkrywając nowe miejsca?
Zaskakiwała mnie tutaj niesamowita różnorodność miejsc i piękne średniowieczne uśpione miasteczka stojące na szczycie wzniesień, otoczone lasami i spowite mgłą. Jest w tych widokach jakaś magia, niemalże bajkowa. W Toskanii są także wymarłe miasteczka, których zobaczenie to jeszcze bardziej niezwykłe doświadczenie – wchodzisz do miejsc, w którym kiedyś toczyło się życie, widzisz zakurzone pozostałe przedmioty codziennego użytku a i ich właścicieli już nie ma na tym świecie i myślisz sobie „tyle po nasz zostanie” i zdajesz sobie sprawę, że życie to krótka, wspaniała podróż – może właśnie ludzie tak lubią podróżować. Toskania stwarza właśnie możliwość przeżycia takich wrażeń, zwłaszcza jeśli nie jesteś tylko podróżnikiem, który widzi ten świat z perspektywy 5- gwiazdkowego hotelu i drogich restauracji i dotknie tej rzeczywistości głębiej.
Ciągle zaskakuje mnie także ilość i liczba zachowanego dziedzictwa architektonicznego, często sięgającego średniowiecza lub nawet okresu rzymskiego czy etruskiego oraz fakt, że ochrona tego dziedzictwa to ważny element włoskiej rzeczywistości.
Toskania pełna jest zabytków oraz dzieł sztuki. Czy jest Pan w stanie wybrać trzy najbardziej ciekawe dla osoby, która pierwszy tam jedzie? Co powinna zobaczyć?
Toskania jak i całe Włochy nazywane są często „muzeum pod gołym niebem”, dlatego przede wszystkim warto zobaczyć takie średniowieczne miasta jak Volterra, Cortona, Pienza, Montepulciano, San Quirico d’Orcia czy bardziej znane jak Siena, San Gimignano i oczywiście Florencja. Oprócz najbardziej znanych muzeów jak np. Muzeum Ufizzi we Florencji warto także zobaczyć pozostałości kultury etruskiej i jej artefaktów, których większa ilość zachowała się przede wszystkim na południu mniej odwiedzanej Toskanii w okolicach takich miast jak Pitigliano, Sorano oraz Sovana oraz historycznej Populonii (okolice miasta Piombino na południu w pobliżu wybrzeża).
Są także dzieła sztuki stworzone przez naturę i jej bardziej gwałtowne oblicze czyli działalność geotermalną i takie krajobrazy „księżycowe” jak np. w Parku Le Biancane czy rzeźbione wiatrem białe wydmy w nadmorskiej miejscowości Rosignano Solvay. Jeśli ktoś lubi góry to koniecznie powinien odwiedzić Alpy Apuańskie – ilość przeżyć estetycznych dorównuje wizycie w muzeum – nocleg pod gołym niebem na szczycie góry w letnią ciepłą noc czy kąpiel w górskiej lodowatej wodzie to przeżycie zarówno estetyczne a nawet mistyczne – można po prostu poczuć się jakby urodziło się na nowo.



Ulubiony artysta…
Zdecydowanie Leonardo da Vinci – ponadczasowy artysta, który swoim stanem świadomości wyprzedził kilka wieków i interesował się różnymi dziedzinami życia widząc rzeczywistość jako całość z jej wzajemnymi powiązaniami. Po nim osobowością i świadomością dorównywał tylko Nikola Tesla, który oczywiście zajmował się głównie nauką i wynalazkami. Miałem ten zaszczyt być w miejscach, w których źródła historyczne potwierdzają, że był da Vinci oraz widzieć kilka jego wspaniałych dzieł. Kto interesuje się literaturą i czytał np. Kod Leonarda da Vinci Dana Browna to dodatkowa zachęta. żeby przyjechać do Toskanii i odwiedzić miejsca, w którym osobiście był ten ponadczasowy artysta-wizjoner oraz zobaczyć jego wspaniałe dzieła.
Ulubione dzieło sztuki…
Zdecydowanie obraz Zwiastowanie Leonarda da Vinci, którego oryginał znajduje się w Muzeum Ufizzi we Florencji, który miałem okazję zobaczyć na żywo. Dzieło przez znawców uważane za pełne ukrytych znaczeń i tajemnic, w czym da Vinci był świetny.
Ulubione muzeum…
Muzeum Ufizzi we Florencji z względu na ilość zgromadzonych dzieł i znaczenie ich twórców. Oczywiście pozostałe florenckie muzea, których jest mnóstwo też warte są odwiedzenia a obfitość ich kolekcji niemożliwa jest do opisania w kilku zdaniach.
Ulubiona książka…
Mógłbym tutaj wymienić dziesiątki a może nawet setki pozycji książkowych.
Z włoskiej literatury to Miasteczko nietoperzy Dario Fo – piękna opowieść oparta na przeżyciach autora z dzieciństwa opisująca włoską rzeczywistość na granicy włosko-szwajcarskiej.
Z polskiej klasyki literatury to Stanisław Lem Niezwyciężony oraz Solaris – genialne książki, które czyta się jakby się oglądało film, tak zapadają w pamięci te opowieści. Z literatury obcojęzycznej to Haruki Murakami Przygoda z owcą – książka pełna zaskakujących wątków dodatkowo z poczuciem humoru. Sam Murakami doskonale opisuje japońską rzeczywistość i potrafi oddać stan umysłu tej kultury. Dodatkowo tego autora ciekawa pozycja to Flipper roku 1984. Pozostałe książki tego autora czyta się równie dobrze i świetnie wciągają w świat wyobraźni.
Kolejna doskonała opowieść, którą czyta się jakby oglądało się jak świetny film to Nemesis Isaaca Asimov’a – arcyciekawa fabuła o spotkaniu człowieka ze świadomą planetą. Inna pozycja tego autora to „Koniec wieczności” z zaskakująca fabułą i przeplatającymi się przeszłością i teraźniejszością.
Doskonała książka dla mnie, którą przeczytałem kilka razy Zbyt głośna samotność Bohumila Hrabala. Zrozumiałem klimat tej książki bardziej gdy odwiedziłem Pragę. To książka pełna humoru, ale także smutku – taka trochę jest właśnie Praga – kto był ten zrozumie. Inne książki Hrabala polecam również, świetnie się czyta i długo się pamięta historie opowiadane przez tego autora.
Z klasyki bardzo aktualnej na obecne czasy to Aldous Huxley Nowy wspaniały świat oraz George Orwell Rok 1984 – jak może wyglądać rzeczywistość a jakbyśmy nie chcieli żeby wyglądała. Dobra literatura wyprzedzająca czasy, w których żyli ci wizjonerscy autorzy.
Dziękujemy za rozmowę.
A Was zapraszamy do lektury książki Pawła Wiśniewskiego Toskania nieznana Wydawnictwa PASCAL.
